🌟 Wojny Kazimierza Wielkiego O Ruś Halicką Z Litwinami I Tatarami

Ksiądz Marcin Baryczka, wikariusz katedralny krakowski, oraz jego tragiczna śmierć bywają przywoływane przy ocenianiu rządów Kazimierza Wielkiego i jego postaci. . Kilka lat temu Stanisław Szczur dość dokładnie przybliżył faktografię (np. kontakty między Kazimierzem a papiestwem), która mogłaby przybliżyć nieco możliwe okoliczności śmierci duchow 14 sierpnia 1385 roku wielki książę litewski Jagiełło wystawił w Krewie dokument, w którym obiecał przyjąć chrzest i ochrzcić Litwę. Przyrzekł też przyłączyć do Królestwa Polskiego swoje ziemie, czyli Litwę i Ruś. Te i inne obietnice miały być spełnione pod warunkiem, że Jagiełło poślubi Jadwigę, królową Polski. Tym sposobem zawarte zostało porozumienie, które dało początek unii polsko-litewskiej. Jak to się stało, że dwa kraje toczące od kilku dziesięcioleci nieustające wojny, zdecydowały się na taki krok? Odrodzenie Królestwa Polskiego Królestwo Polskie zostało wskrzeszone w 1320 roku przez Władysława Łokietka po blisko dwóch stuleciach rozbicia dzielnicowego. Kilka wcześniejszych prób jego odtworzenia okazało się nietrwałych. Czas pokazał, że tym razem miało być inaczej. Problemem był tylko jego kształt terytorialny, bo przywrócenie królestwa w granicach sprzed rozbicia dzielnicowego okazało się niemożliwe. W chwili śmierci Łokietka zasięg terytorialny państwa ograniczał się właściwie tylko do Wielkopolski i Małopolski. Nowy król, Kazimierz Wielki, zaangażował się mocno w działania na rzecz powiększenia terytorium państwa. Prowadził ekspansywną politykę, a wojna i dyplomacja były narzędziami, które wykorzystywał do realizacji swoich celów. Owszem, nie zawsze odnosił sukcesy, ale trudno o drugiego polskiego władcę, który wykazywałby się taką aktywnością w polityce zagranicznej i odbyłby tyle podróży zagranicznych. Dzięki jego talentom znaczenie Królestwa Polskiego na arenie międzynarodowej znacznie wzrosło. Gdy umierał, pozostawiał w spadku terytorium znacznie większe, niż to, które obejmował wstępując na tron. Wśród obszarów, które sobie podporządkował, była Ruś Halicko-Włodzimierska. To właśnie ona była kością niezgody między Polską i Litwą. Jak to się stało, że nie udało mu się odzyskać wielu dawnych ziem piastowskich, a zdobył ziemie ruskie? Początek walk o Ruś Halicko-Włodzimierską W 1340 roku zmarł otruty książę Bolesław Jerzy, władca Księstwa Halicko-Włodzimierskiego. Pochodził on z linii Piastów mazowieckich. Jeszcze za życia swoim spadkobiercą uczynił Kazimierza. Król wkroczył ze swymi wojskami do księstwa, ale nie udało mu się go opanować w całości. Część włodzimierską księstwa zajęli Litwini. Nie mieli wprawdzie tytułu prawnego, ale dysponowali siłą, z której skutecznie skorzystali. Tym sposobem zaczął się okres wojen polsko-litewskich, który trwał - z przerwami - kilkadziesiąt lat. W ich trakcie Polskę wspierały nierzadko posiłki węgierskie, a Litwę - posiłki tatarskie. Litwa zaistniała na arenie międzynarodowej w XIII wieku, za rządów Mendoga. Był to jedyny litewski król. W XIV wieku Litwa nieustannie powiększała swoje terytorium kosztem ziem ruskich. Gdy Polska podjęła ekspansję w kierunku Rusi, konflikt był nieuchronny. Co ciekawe, jeszcze całkiem niedawno Polska i Litwa były sprzymierzone. W końcu za panowania Władysława Łokietka miały wspólnego wroga, jakim był zakon krzyżacki w Prusach. Sojusz polsko-litewski przypieczętowany został w 1325 roku małżeństwem Kazimierza z Aldoną, córką księcia Giedymina. Jednak Aldona, która w Polsce znana była pod imieniem Anny, zmarła w 1339 roku. Konflikt z Litwą skomplikował sytuację Kazimierza. Oporu Rusinów zapewne się spodziewał. W końcu dopiero co pozbyli się jednego Piasta i niekoniecznie byli zachwyceni perspektywą rządów kolejnego. Interwencja litewska zmieniła układ sił na niekorzyść polskiego króla. Tymczasem wciąż nieuregulowane pozostawały stosunki polsko-krzyżackie. Zawarcie pokoju z Krzyżakami Kazimierz od momentu objęcia tronu dążył do rozwiązania konfliktu z Krzyżakami na drodze dyplomatycznej. Chciał pokojowo odzyskać ziemie zagarnięte przez państwo krzyżackie. Wojna o Ruś pogorszyła pozycję negocjacyjną polskiego króla. Wielki mistrz doskonale zdawał sobie z tego sprawę i mógł wynegocjować lepsze warunki. Ponad sto lat później Długosz napisał: "król polski Kazimierz widząc, że jest uwikłany w wojnę z Litwinami i Rusinami, z obawy, żeby równocześnie nie był zmuszony do prowadzenia wojny z trzema wrogami, postanawia zgodzić się na warunki stawiane przez mistrza i Krzyżaków". W 1343 roku zawarty został pokój polsko-krzyżacki w Kaliszu. Polska odzyskała Kujawy i ziemię dobrzyńską. Z punktu widzenia autora "Kroniki katedralnej krakowskiej" to był triumf króla Kazimierza: "Krzyżacy bowiem, widząc jego potęgę i przedsiębiorczość, ziemie kujawską i dobrzyńską, które zajęli za czasów jego ojca, na powrót mu oddali i zawarli z nim pokój wieczysty." Rzeczywiście, odzyskanie utraconych ziem drogą pokojową było nie lada osiągnięciem. Niewielu władcom to się udało. Traktat zmniejszył napięcie między oboma państwami. Pokój okazał się nadzwyczaj trwały. Przetrwał blisko 70 lat. Jednak punkty widzenia bywają różne. Choć cytowany kronikarz o tym nie wspomniał, Krzyżacy zatrzymali Pomorze Gdańskie. Na podobnych warunkach Kazimierz mógł zawrzeć porozumienie już kilka lat wcześniej, ale targował się właśnie o Pomorze Gdańskie. Traktat kaliski został wprawdzie tak sformułowany, żeby strona polska miała otwartą furtkę do ewentualnych roszczeń w przyszłości, ale faktem pozostaje, że w danym momencie rezygnowała z Pomorza Gdańskiego. W kontekście ówczesnej sytuacji oznaczało to, że bardziej była zainteresowana ekspansją w kierunku południowo-wschodnim, niż ekspansją na północ. Dlaczego tak się stało? Pragmatyczny wybór Kazimierza Przez Ruś Halicko-Włodzimierską przebiegały szlaki handlowe prowadzące nad Morze Czarne. Kontrola nad nimi była znacznie bardziej dochodowa, niż ewentualna kontrola nad szlakami prowadzącymi przez Pomorze Gdańskie nad Bałtyk. To jeszcze nie były czasy koniunktury na artykuły żywnościowe w Europie Zachodniej. Handel wiślany czasy świetności miał dopiero przed sobą. A co najważniejsze, Małopolska była znacznie silniej powiązana gospodarczo z krajami czarnomorskimi niż z krajami nadbałtyckimi. Może się komuś nie podobać, że polskojęzyczna ludność zamieszkująca Pomorze Gdańskie została pozostawiona na pastwę Krzyżaków, ale kwestie narodowościowe w tamtych czasach odgrywały niewielką rolę w polityce. Nacjonalizm to stosunkowo świeży pomysł. Pojawił się w polityce dopiero w XIX wieku. A Kazimierz i ówczesne elity woleli narzucić swoje rządy Rusinom, bo otwierało to perspektywę większych korzyści materialnych. Dokonując wyboru kierunku ekspansji polski król być może oszacował, którego wroga łatwiej będzie pokonać. Zakon krzyżacki dysponował znaczną potęgą militarną i gospodarczą. Z wojen za czasów Łokietka to państwo krzyżackie wyszło zwycięsko, udowadniając tym samym swoją przewagę. Nie bez znaczenia był też fakt, że w przypadku wojny z Krzyżakami Kazimierz ryzykował osamotnienie na arenie międzynarodowej. Litwa takiej przewagi nad Królestwem Polskim nie miała. Była krajem pogańskim, więc na wypadek wojny nie groziły Polsce żadne reperkusje międzynarodowe. Więcej nawet, można było liczyć na pomoc innych chrześcijańskich krajów. Warto też pamiętać, że Litwa była naturalnym kierunkiem ekspansji dla Krzyżaków. Koniec sporu z Polską oznaczał, że zakon krzyżacki więcej uwagi mógł poświęcić pogańskiemu sąsiadowi. Państwu krzyżackiemu zależało szczególnie na zajęciu Żmudzi, bo dzięki temu połączyłoby się z zakonem w Inflantach. Trudno powiedzieć, czy polski król uwzględnił to w swoich kalkulacjach, ale w latach, które nastąpiły po pokoju kaliskim, Krzyżacy zintensyfikowali działania przeciw Litwie. Wojny Kazimierza z Litwą Tymczasem Kazimierzowi udało się jeszcze w 1343 roku uzyskać zwolnienie Królestwa Polskiego z opłat na rzecz papiestwa. Należne kwoty miały zostać przeznaczone na walkę z Rusinami, Litwinami i Tatarami. Wydawać by się mogło, że przygotowania do wyprawy zbrojnej na Ruś nabierały tempa. A jednak król porzucił na kilka lat plany podboju Rusi. Skierował swą uwagę w innym kierunku. Podjął walkę o Śląsk z Czechami. Z marnym skutkiem. Dopiero w 1349 roku, już po zawarciu pokoju z Czechami, Kazimierz zorganizował wyprawę wojenną na Ruś. Wykorzystał osłabienie Litwy po klęskach zadanych przez zakon krzyżacki. Wyprawa okazała się sukcesem. Kazimierz zajął Ruś Włodzimierską. Radość ze zwycięstwa trwała krótko. Nie był to przecież koniec zmagań polsko-litewskich o Ruś. Konflikt jedynie eskalował. Już w następnym roku Litwini podjęli wyprawy odwetowe. Tym razem teatr wojenny nie ograniczył się tylko do Rusi Halicko-Włodzimierskiej, ale rozlał się na ziemie etnicznie polskie. Długosz opisał te wydarzenia w następujący sposób: "Dawny wróg, a mianowicie lud litewski, nie pokładając ufności w łuku lub mieczu albo w otwartym boju, ale w tajemnych, podstępnych wyprawach, przywykły uciekać z zagarniętym łupem, tego lata, a potem i zimą urządził wiele nagłych i niespodziewanych najazdów na Królestwo Polskie (...) Po dokonaniu wielu strasznych rzezi oraz gwałtów i grabieży, zagarnięty łup w postaci ludzi: mężczyzn i kobiet, oraz bydła uprowadzali na Litwę." Po serii porażek sytuacja Kazimierza stała się na tyle poważna, że musiał zawrzeć niekorzystny pokój z Litwinami. Był to jednak tylko wybieg taktyczny. Zyskał dzięki temu czas, by szukać sojuszników. Pomocy udzielili Węgrzy. Nie było to bezinteresowne. Król Węgier Ludwik też był zainteresowany Rusią. Na mocy wcześniejszych układów miał dziedziczyć tron polski w przypadku bezdzietnej śmierci Kazimierza. To oznaczało, że wszedłby także w posiadanie Rusi. Jednak chyba nie do końca wierzył w taki scenariusz. Dlatego teraz dodatkowo zagwarantował sobie prawo do wykupienia Rusi, gdyby jednak Kazimierz miał męskiego potomka. Wsparcia finansowego na potrzeby nowej kampanii ruskiej udzieliła Stolica Apostolska. Papież Klemens VI przeznaczył na walkę z Litwinami i Tatarami połowę dziesięciny papieskiej należnej z Królestwa Polskiego w ciągu czterech lat. Latem 1351 roku siły polsko-węgierskie wyruszyły w kierunku Litwy. Ze względu na ciężką chorobę Kazimierza, dowodzenie objął Ludwik. Gdy armia dotarła do granic Litwy, książęta litewscy, których reprezentował Kiejstut, złożyli Ludwikowi ofertę sojuszu i obietnicę przyjęcia chrztu. Króla Węgier to usatysfakcjonowało. Jakby zupełnie zapomniał, o co chodziło w całym konflikcie. Porozumienie w żaden sposób nie regulowało spraw ruskich, a przecież to one były kością niezgody między Polską i Litwą. Szybko zresztą się okazało, że obietnice Kiejstuta były jedynie sprytnym wybiegiem, by zapobiec agresji na Litwę. Armia polsko-węgierska się wycofała, a Litwini ani myśleli realizować swoich zobowiązań. Kiejstut mógł triumfować, że wywiódł w pole Ludwika. Podejmowane przez polskiego króla w ciągu kilku następnych lat próby zbrojnego odbicia Rusi z rąk litewskich nie powiodły się. Wsparcie węgierskie na niewiele się zdało. Nie pomogło ogłoszenie przez papieża w Polsce, w Czechach i na Węgrzech krucjaty przeciw Litwinom. Zabiegi Kazimierza o uzyskanie pomocy krzyżackiej zakończyły się fiaskiem. Wojna była kosztowna, a sukcesów brakowało. Co gorsza, Litwini plądrowali nie tylko Ruś Halicką, ale i Małopolskę. Skłoniło to króla to zawarcia pokoju z Litwą w 1356 roku. Włodzimierska część księstwa pozostała w rekach Litwinów. 10 lat później, gdy mogłoby się wydawać, że stosunki polsko-litewskie uległy normalizacji, Kazimierz najechał zbrojnie Ruś Włodzimierską. Wykorzystał podziały wśród licznych książąt litewskich i przeciągnął niektórych z nich na swoją stronę. Zawarty w 1366 roku pokój oznaczał podporządkowanie Królestwu Polskiemu Podola i części Wołynia. Rządy Ludwika Bezpotomna śmierć Kazimierza Wielkiego w 1370 roku unaoczniła kruchość pokoju z Litwą. Na wieść o śmierci króla książęta litewscy najechali najpierw ziemie ruskie, a następnie ziemię sandomierską. Nowy król Polski, Ludwik Andegaweński, był zbyt zaprzątnięty sprawami Węgier, by zareagować. Dopiero następny wielki najazd litewski zmusił go do reakcji. W listopadzie 1376 roku książęta litewscy, a wśród nich Jagiełło i Witold, najechali ziemię sandomierską i dotarli aż do Tarnowa. Według Jana Długosza: "Wymordowawszy starców, kapłanów i dzieci pustoszą cała krainę położoną między rzeką Wisłą a Sanem. A podpaliwszy kościoły uprowadzają do niewoli mnóstwo ludzi obojga płci wraz z łupem i bydłem." Taktykę litewską scharakteryzował w następujących słowach: "Litwini bowiem organizowali swoje wyprawy w formie grabieżczych [wypadów]. Po zagarnięciu łupu ukrywali sie po lasach, gęstwinach, miejscach bagnistych i niedostępnych i ustępując oddziałom polskim, rzadko podejmowali decydującą walkę. A kiedy się dowiedzieli o ich wycofaniu się, natychmiast najeżdżali ziemie polskie z tą samą, co przedtem, siłą i w zwodniczy sposób zachowywali spokój, to znów podejmowali wojnę. To takie podstępne nękanie narażało Polaków na wiele strat." Rządy węgierskie zawsze miały przeciwników, ale teraz sytuacja znacznie się pogorszyła. Wystarczył byle pretekst, a w grudniu doszło do krwawej rzezi Węgrów w Krakowie. Ludwik musiał jakoś uspokoić nastroje. Jednym z elementów tej polityki była zapewne wyprawa odwetowa przeciw Litwinom w 1377 roku. Tymczasem jednak zarówno w Polsce, jak i na Litwie, coraz większej wagi nabierały problemy dynastyczne. To one zadecydowały o dalszych losach obu tych organizmów państwowych. Sprawa następstwa tronu w Polsce Ludwik Andegaweński nie miał męskiego następcy. Dlatego zabiegał o dziedziczenie dla swoich córek. Obdarował przywilejami polską szlachtę i duchowieństwo. Przekupione w ten sposób elity zaakceptowały objęcie tronu Królestwa Polskiego przez jedną z córek Ludwika. Andegawen nie zdążył jednak przed śmiercią sprecyzować, przez którą konkretnie. Polskie elity opowiedziały się za Jadwigą, ale szybko pokłóciły się w kwestii kandydata na jej męża. Kłótnia ta przybrała największe rozmiary w Wielkopolsce. Wszystko przez to, że jeszcze za życia Ludwika część Wielkopolan zaczęła protestować przeciwko dyktatowi Krakowa. Stwierdzili, że czas, aby w większym stopniu uwzględniać interesy Wielkopolski. Za wrogów uznali tych Wielkopolan, którzy kariery związali z monarchią. Spór przerodził się w wojnę domową. Znaną jako wojna Grzymalitów z Nałęczami. Jedyny efekt całej awantury był taki, że zaabsorbowani własnymi sporami Wielkopolanie przestali mieć jakikolwiek wpływ na politykę Królestwa Polskiego. Małopolanie samodzielnie podjęli najważniejsze decyzje dotyczące przyszłości państwa. Wydarzenia w Wielkopolsce mogły co najwyżej posłużyć jako lekcja dla następnych pokoleń Polaków. Dowiodły, jak zgubne bywają skutki awantur pod hasłem "Musicie się z nami liczyć!". Następne pokolenia Polaków postanowiły zignorować tę lekcję. Jagiełło zostaje wielkim księciem Spory wokół następstwa tronu w Polsce były niczym wobec tego, co działo się na Litwie. W 1377 roku wielkim księciem litewskim został Jagiełło. Ze względu na rozrodzenie dynastii Giedyminowiczów (sam Jagiełło miał 11 braci, w tym 6 rodzonych), pozycja wielkiego księcia uległa znacznej dewaluacji. Liczni książęta mieli zakusy na więcej władzy. Wkrótce po objęciu tronu wielkoksiążęcego Jagiełło musiał zbrojnie stawić czoła ambitnym krewniakom. Stojąc w obliczu rosnących napięć wewnętrznych postanowił poszukać wsparcia poza Litwą. Postąpił nieszablonowo. W 1380 roku zawarł sojusz z najbardziej zatwardziałym wrogiem Litwy, czyli z zakonem krzyżackim w Prusach. Krzyżacka zajadłość Krzyżacy już od końca XIII wieku podejmowali próby ekspansji w kierunku Żmudzi. Z biegiem czasu konflikt między państwem krzyżackim a Litwą narastał. Obie strony prześcigały się w okrucieństwach. Herold wielkiego mistrza Wigand z Marburga spisał dzieje Prus z lat 1293-1394. Przedstawił nieustające pasmo wzajemnych najazdów, podczas których giną kobiety, mężczyźni i dzieci, a ci którzy mają więcej szczęścia, zostają uprowadzeni w niewolę. Współczesnego czytelnika może zdumiewać, że krzyżacki kronikarz bez skrupułów opisywał nie tylko mordy i okrucieństwa dokonywane przez Litwinów, ale także zbrodnie braci zakonnych. Jednak trzeba pamiętać, że w jego oczach Litwini jako poganie nie zasługiwali na inny los. Nie oszukujmy się, wszystko, co czynił zakon krzyżacki na Litwie, odbywało się za aprobatą i przy wsparciu ówczesnej katolickiej Europy. Do Prus wciąż przybywali rycerze z różnych krajów, aby wziąć udział w wyprawie zbrojnej na Litwę i zasłużyć się tym samym w oczach Boga. Byli wśród nich także Polacy. Gdyby istniała wówczas reklama, Krzyżacy zapewne ogłaszaliby się w następujący sposób: "Rejza. Wyprawa do dzikich ostępów Litwy. Zobacz ostatnie siedliska pogan w Europie! Zabij poganina i zdobądź życie wieczne!" Do tego obrazek ubranego w futro krępego mężczyzny z rozczochranymi włosami i brodą. Jakąkolwiek formę przybierała ówczesna krzyżacka akcja rekrutacyjna, była ona nadzwyczaj skuteczna. Wielu zapragnęło posmakować walki z poganami, więc ruszali do Prus. Wśród nich był Ludwik Węgierski. Jeszcze zanim został królem Polski, wziął udział w krucjacie przeciw Litwinom w 1344 roku. Co ciekawe, nawet później, już po chrzcie Litwy, znajdowali się chętni, by w towarzystwie braci zakonnych "nawracać pogan". Jednym ze znamienitszych gości zakonnych w tym okresie był Henryk Lancaster, który zasiadł potem na tronie angielskim jako Henryk IV. Wyprawił się z Krzyżakami na Litwę dwukrotnie: w 1390 i w 1392. Dopiero bitwa pod Grunwaldem zniechęciła rycerstwo chrześcijańskiej Europy do idei uczestnictwa w wyprawach przeciw Litwinom. A przynajmniej drastycznie stopniały szeregi tych, którzy gotowi to byli robić bezinteresownie. Wojna domowa na Litwie Nie trzeba zbytniej przenikliwości, by zauważyć, jak niekonwencjonalna była decyzja Jagiełły o sojuszu z wielkim mistrzem. Zakon chętnie skorzystał z okazji, by wtrącić się w sprawy litewskie. Wspieranie i podsycanie konfliktów wewnętrznych na Litwie było Krzyżakom jak najbardziej na rękę. Wojna domowa początkowo przebiegała niepomyślnie dla wielkiego księcia. Jagiełło został pokonany przez stryja, Kiejstuta. Jednak w 1382 roku Jagiełło pojmał Kiejstuta i jego syna Witolda. Kiejstut zginął w niewoli w niejasnych okolicznościach, ale Witold zbiegł w kobiecym przebraniu. Warto w tym miejscu zauważyć, że sukces Jagiełły nie byłby możliwy bez wsparcia wileńskich mieszczan. Kupcy z Wilna byli zadowoleni z nowego kursu polityki. Pokój z państwem krzyżackim ułatwiał handel. Mieszczanie z Wilna mogli czerpać zyski z handlu z Rygą. Choć Jagiełło nagrodził Krzyżaków oddając im część Żmudzi i obiecując przyjąć chrzest w ciągu 4 lat, Witold najwyraźniej go przelicytował. Wielki mistrz zmienił sojusznika i poparł Witolda, który przyjął chrzest i imię Wigand (po ojcu chrzestnym, komturze Ragnety, Wigandzie). Witold wraz z Krzyżakami pustoszył przez jakiś czas swoją ojczyznę, ale nie mógł się pochwalić żadnymi znaczącymi sukcesami. Nic dziwnego zatem, że w końcu dał się skusić Jagielle, który obiecał mu zwrot posiadłości. W lipcu 1384 roku Witold porzucił sojusz z wielkim mistrzem. Na odchodne splądrował parę zamków krzyżackich, których załogi wpuściły go do środka myśląc, że wciąż jest sojusznikiem. Kurs na chrystianizację Być może w efekcie niezbyt udanego sojuszu z Krzyżakami Jagiełło zrozumiał, że kluczem do sukcesu nie jest nowy sprzymierzeniec. Konieczna była zmiana na tyle duża, by jej efekty nie obróciły się w niwecz, gdy kapryśny sojusznik wycofa swe wsparcie. Taką zmianę mogła przynieść chrystianizacja. Wzmocniłaby ona pozycję wielkiego księcia, bo Kościół głosił boskie pochodzenie władzy monarszej. Organizacja kościelna stałaby się sojusznikiem monarchii. Chrzest oznaczałby też awans międzynarodowy Litwy. Do tej pory litewscy książęta zazwyczaj wodzili wrogów za nos obietnicami chrystianizacji swego kraju. Dość dobrze opanowali pozorowanie dialogu o przyjęciu chrztu. Angażowało to dyplomację bliższych i dalszych państw, kosztowało niewiele i niczego nie zmieniało. Zysk był taki, że można było w ten sposób odwlekać groźbę wojny. Choćby tylko na krótko. Co ciekawe, Witold wyłamał się z tego schematu. Może był zdesperowany w obliczu okoliczności, w jakich się znalazł na wygnaniu? Zresztą jego konwersja na chrześcijaństwo była zabiegiem taktycznym, do którego nie przywiązywał szczególnej wagi. Przyjął później chrzest jeszcze dwukrotnie. Raz w obrządku bizantyjskim, a raz w rzymskim. Za to Jagiełło dojrzał do myśli, że od decyzji o chrystianizacji zależy przyszłość Litwy. Musiał jeszcze tylko zaplanować szczegóły tej operacji. Postanowił skorzystać ze sprawdzonego sposobu: powiązać chrzest z małżeństwem. Oczywiście z przedstawicielką jakiegoś chrześcijańskiego domu panującego. Dodatkową korzyścią takiego rozwiązania byłby sojusz polityczny z tym domem panującym. Jego wybór padł na Zofię, córkę wielkiego księcia moskiewskiego Dymitra Dońskiego. I wtedy pojawiła się możliwość małżeństwa z Jadwigą, młodziutką królową Polski. Jagiełło uznał tę opcję za lepszą. Z punktu widzenia relacji z państwem krzyżackim chrzest Litwy w obrządku katolickim rokował lepiej, niż chrzest w obrządku bizantyjskim. Przede wszystkim zaś, tytuł króla Polski dodatkowo wzmacniał pozycję Jagiełły na Litwie. Warto podkreślić, że każda decyzja, którą podejmował Jagiełło, była kontrowersyjna z punktu widzenia dotychczasowej polityki Litwy. Kraj ten od lat toczył walki z państwem krzyżackim, Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem Moskiewskim. Tymczasem Jagiełło zaczął od sprzymierzenia się z Krzyżakami, potem zabiegał o zbliżenie z Wielkim Księstwem Moskiewskim, a wreszcie z Królestwem Polskim. Dowodzi to jego elastyczności jako polityka. Potrafił odrzucić na bok uprzedzenia i emocje. Jest w tym pewna ironia losu, że jeszcze całkiem niedawno Jagiełło plądrował Królestwo Polskie, a teraz miał zasiąść na jego tronie. Motywacje Jagiełły są zrozumiałe, ale dlaczego polskie elity zdecydowały się osadzić na tronie dotychczasowego wroga? Cytując historyka, Jerzego Łojka: "Ludzie decydujący w Krakowie o polityce Polski podjęli w 1385 roku decyzję bezprecedensową i niezwykłą. Postanowili zaproponować małżeństwo z młodziutką monarchinią Polski - wrogowi. Do ostatniej chwili przed unią Litwa najeżdżała zbrojnie granice Polski." Mit wspólnego wroga Dość często spotkać można argument, że Polskę i Litwę połączyło zagrożenie krzyżackie. Problem polega na tym, że ostatni najazd krzyżacki na Królestwo Polskie datował się na panowanie Władysława Łokietka. Od czasu pokoju toruńskiego, czyli od 1343 roku, Polska utrzymywała pokojowe relacje z państwem krzyżackim. Co więcej, relacje te znacznie się ociepliły po wizycie Kazimierza Wielkiego w Malborku w połowie lat 60-tych XIV wieku. Według cytowanego wcześniej kronikarza zakonnego, Wiganda z Marburga, od tego czasu król Kazimierz cieszył się przychylnością Zakonu. Być może Wielkopolanie byliby zainteresowani zrewidowaniem dotychczasowej polityki i wznowieniem sporu z Krzyżakami, bo inaczej postrzegali politykę północną, ale sami wykluczyli się z gremiów decyzyjnych. To Małopolanie zdecydowali o wyborze Jagiełły. Wystarczy rzut oka na ówczesną mapę, by zauważyć, że Małopolska nie graniczyła z państwem krzyżackim. Za to graniczyła z Litwą, co miało dość bolesne konsekwencje. Logicznie rzecz biorąc, to nie Litwa i Polska miały wspólnego wroga w postaci państwa zakonnego w Prusach. To państwo krzyżackie i Polska miały wspólnego wroga: Litwę. Teoria, jakoby małopolskie elity miały w okresie pertraktacji z Jagiełłą obsesję na punkcie Krzyżaków i zagrożenia z ich strony nie ma potwierdzenia w ówczesnych źródłach. Argument o zagrożeniu krzyżackim wynika z poważnego błędu logicznego, jakim jest mylenie przyczyny ze skutkiem. Nie wiemy - i nigdy się nie dowiemy - czy doszłoby do jakiegokolwiek konfliktu polsko-krzyżackiego, gdyby nie układ z Jagiełłą. Wiemy za to ze źródeł na pewno, że strona polska nie pragnęła wojny z państwem krzyżackim. Jeszcze wiele lat później, w 1397 roku, gdy toczyły się negocjacje z wielkim mistrzem Konradem von Jungingenem w sprawie zwrotu zastawionej ziemi dobrzyńskiej, stronę polską reprezentowała tylko królowa Jadwiga. Długosz tak to wyjaśnił: "Zadecydowano, że na zjazd uda się raczej królowa Jadwiga, niż król Władysław, żeby król rozjątrzony dawnymi i świeżymi spustoszeniami jego ojczyzny Litwy zbyt twardymi słowami nie wywołał wojny, której wybuchu troskliwie unikano." Być może były to obawy na wyrost, ale uznano że ostrożności nigdy za dużo. Mało też prawdopodobne, by Jagiełło podpisywał dokument w Krewie z myślą o kolejnej konfrontacji z zakonem krzyżackim. Jego polityka zmierzała do tego, żeby przywrócić pokój na granicy litewsko-krzyżackiej. Szansę na to dostrzegał w chrzcie Litwy. Uznał, że to pozbawi Krzyżaków podstaw do kontynuowania najazdów. O nastawieniu Jagiełły wiele mówi fakt, że zaprosił wielkiego mistrza krzyżackiego Konrada Zoellnera, by przybył do Krakowa i został jego ojcem chrzestnym. Czy byłby aż tak cyniczny, żeby zaprosić wielkiego mistrza tylko po to, by go upokorzyć? Za to Krzyżacy natychmiast uznali porozumienie polsko-litewskie za wrogi akt. Wielki mistrz nie tylko nie zgodził się zostać ojcem chrzestnym Jagiełły, ale niezwłocznie zaatakował Litwę. Chrzest Litwy nie był Krzyżakom na rękę, bo pogański sąsiad wiele ułatwiał. Zarówno w stosunkach wewnętrznych, jak i międzynarodowych. Państwo krzyżackie od lat pozostawało w stanie permanentnej wojny. Podporządkowana temu była cała organizacja państwa. Do tej pory łatwo było wyjaśniać pruskim poddanym polityczną i gospodarczą dominację zakonu potrzebami związanymi z walką z pogańskim sąsiadem. Cała chrześcijańska Europa wspierała zakon w tych wysiłkach. I to nagle miałoby się skończyć? Jaki był dalszy sens istnienia państwa zakonnego, skoro wokół sami chrześcijanie i nie ma z kim walczyć? Wielki mistrz doskonale rozumiał zagrożenia związane z chrystianizacją Litwy. Krzyżacy musieli rozpętać akcję propagandową przeciw Polsce i Litwie, bo pod znakiem zapytania stanęło dalsze istnienie ich państwa w dotychczasowej formie. Teza, że porozumienie polsko-litewskie zrodziło się na gruncie wspólnej wrogości wobec państwa krzyżackiego w Prusach, była wygodna dla historyków niemieckich. Pozwalała usprawiedliwić agresywne działania Krzyżaków po 1385 roku i przedstawiać je wręcz jako działania obronne. Trudniej zrozumieć, dlaczego tezę tę powtarzali polscy historycy. Korzyści z porozumienia Skoro nie poczucie wspólnoty z Litwinami w związku z zagrożeniem krzyżackim, to co kierowało małopolskimi elitami, że porozumiały się z Jagiełłą? To może dziwić, ale wielu badaczy historii zdaje się zapominać o treści dokumentu wystawionego w Krewie. Przecież wielki książę litewski obiecał w nim przyłączyć Litwę do Polski! Czy to mało? Wisienką na torcie mogła też być kwestia ruska. Państwo polskie poświęciło kilkadziesiąt lat na wysiłki zmierzające do zajęcia Rusi Halicko-Włodzimierskiej. Tymczasem Ludwik Węgierski włączył Ruś Halicką do Węgier, a Ruś Włodzimierską zagarnęli Litwini. To była bolesna strata dla małopolskich elit. A Jagiełło obiecał w Krewie, że odzyska ziemie zabrane Królestwu Polskiemu. Nie wiadomo jakie, ale akurat odzyskanie Rusi było w zasięgu ręki. Rola Kościoła Szukając motywów strony polskiej, nie można zapominać o roli Kościoła. Chrystianizacja Litwy oznaczała dużą pulę stanowisk kościelnych do obsadzenia. Trzeba przecież było zbudować od zera całą organizację kościelną. A do tego dochodził prestiż związany z chrztem pogańskiego kraju. Nic dziwnego, że elity kościelne poparły ten projekt polityczny. Zaangażowały się też mocno w usunięcie przeszkód stojących na drodze małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą. Jadwiga jako 4-latka poślubiła Wilhelma Habsburga. Polscy duchowni musieli znaleźć jakieś kruczki, które pozwoliłyby unieważnić to małżeństwo. Inaczej nie dałoby się osadzić Litwina na polskim tronie. Elity kościelne dowiodły kreatywności. Wilhelm Habsburg, który przyjechał upomnieć się o żonę, odjechał z niczym. Tylko Długosz wiele lat później pomstował: "Panowało przekonanie, że za ten występny czyn, jakiego się z uchybieniem dla wiary chrześcijańskiej dopuścili panowie polscy, którzy nie wzdragając się przed występkiem cudzołóstwa doprowadzili do związania opierającej się kobiety z poganinem, Jagiełłą, usunąwszy w haniebny sposób od prawowitej małżonki chrześcijańskiego księcia Austrii Wilhelma, wszechmocny Pan zemsty dotknął Polaków boleśnie wieloma karami w postaci bezładnych rządów i królów, którzy bardziej popierali Litwinów niż Polaków." Realizacja zobowiązań Dokument wystawiony w Krewie był jedynie deklaracją jednej ze stron. Oddzielną kwestią była jego realizacja. Polacy i Litwini wciąż żywili urazy narosłe w ciągu wielu lat wojen. Jagiełło żądał glejtów bezpieczeństwa dla siebie i swoich najbliższych w Polsce. Polacy żądali, by bracia Jagiełły zostali zakładnikami do czasu wykonania umowy przez wielkiego księcia. Mimo wzajemnych uprzedzeń, umowę zaczęto wdrażać w życie. 15 lutego 1386 Jagiełło został ochrzczony w Krakowie. Na chrzcie otrzymał imię Władysław. Trzy dni później 12-letnia Jadwiga poślubiła Władysława. Wreszcie 4 marca 1386 roku Władysław został ukoronowany. W 1387 roku Litwa została ochrzczona. Natomiast zapis o przyłączeniu Litwy do Polski szybko napotkał przeszkody. Pojawienie się polskiego rycerstwa i dygnitarzy na Litwie stało się dla Witolda dogodnym pretekstem do buntu. Być może liczył, że jeśli wystarczająco podsyci nastroje ksenofobiczne, Litwini ujrzą w nim wybawcę spod jarzma polskiego panowania i entuzjastycznie go poprą. Przeliczył się. Próba opanowania Wilna zakończyła się porażką. Witold znowu uciekł do Prus. Jeśli ktoś myślałby, że po poprzedniej zdradzie Krzyżacy nie zaufają Witoldowi, to znaczy tylko, że nie zna realiów polityki. Wielki mistrz poparł Witolda, bo nadawało to pozory legalizmu działaniom krzyżackim na Litwie. Krzyżacy wraz z Witoldem wtargnęli na Litwę paląc i rabując. Witold nie byłby jednak sobą, gdyby nie zdradził po raz kolejny. Oczywiście dopiero po tym, gdy otrzymał satysfakcjonującą go ofertę od Władysława Jagiełły. Król polski był hojny. W 1392 roku Witold otrzymał władzę nad całą Litwą pod zwierzchnictwem Jagiełły. Tym samym projekt przyłączenia Litwy do Polski trafił na śmietnik historii. Tylko Polacy będą się o niego bezskutecznie upominać w następnych stuleciach. Związek Litwy i Polski ograniczył się do unii personalnej. Wrogie dotychczas państwa połączyła unia. Nowy organizm państwowy miał potencjał by stać się w przyszłości mocarstwem. Związek państw został zawarty z rozsądku, a nie z miłości - tak samo jak małżeństwo Jadwigi i Jagiełły. I tak samo jak niezbyt dobrze układało się w małżeństwie Jadwigi i Jagiełły, tak samo relacje polsko-litewskie bywały napięte. Witold nie przestał knuć i intrygować. Inni członkowie rodziny Giedyminowiczów też mieli swoje ambicje i apetyt na władzę. Władysław Jagiełło jeszcze nie raz musiał interweniować na Litwie. Czasami wystarczała dyplomacja. Czasami trzeba było użyć polskich wojsk do poskromienia buntowniczych krewnych. Krewnych, którzy nader często wchodzili w konszachty z Krzyżakami. Następcy Jagiełły na tronie polskim też zmuszeni byli tłumić nastroje opozycyjne na Litwie. A jeśli chodzi o stosunek Polaków do niedawnych wrogów, to ewoluował on powoli. Przytaczane wcześniej cytaty z koniki Jana Długosza dowodzą, że przynajmniej w niektórych środowiskach niechęć do Litwinów utrzymywała się jeszcze blisko 100 lat po zawarciu unii. Długosz nie krył swojej antypatii do Litwinów i litewskiej dynastii.
Z . Kaczmarek, Orga-nizacja obrony kraju w czasach Kazimierza Wielkiego, [w:] Studia historyczne ku czci Stanisława Kutrzeby, Kraków 1938, t. 1, s. 317. 34 Z roku 1276 znany jest dokument Leszka Czarnego na rzecz woja Racława, syna Domosława, nadający mu wieś Dąbrowę wraz z wszelkim prawem rycerskim oraz pra-wem dziedziczenia, zob.:
Związanie Rusi Halicko-Włodzimierskiej z Polską powiodło się dzięki tolerancji oraz poszanowaniu obyczajów, praw i religii. Te wartości przypisywane państwu jagiellońskiemu i jego władcom były obecne w polityce Kazimierza Wielkiego. „A chociaż wszystkim mieszkańcom i przebywającym we wspomnianym mieście nadajemy prawo magdeburskie, jednakże ze specjalnej naszej łaski pragniemy zachować Ormian, Żydów, Saracenów i Rusinów w ich obrządkach i prawach” – postanawiał król. W 2009 r. Radosław Sikorski w artykule-prezencie na powitanie Władimira Putnia stwierdził, że „właściwej odpowiedzi na dylematy geostrategiczne i tożsamościowe Polski nie oferują jagiellońskie ambicje mocarstwowe”. Nie musiał stawiać kropki nad i. Było jasne, że jest to krytyka polityki wschodniej prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rok wcześniej Sikorski pochwalił pierwszych Piastów: „Związki z Czechami i Węgrami oraz przymierze z niemieckimi władcami Świętego Cesarstwa Rzymskiego wprowadziły Polskę w polityczny krwiobieg świata łacińskiego”. Piastów chwalono też w PRL, rzecz jasna nie za przymierze z Niemcami, ale za Cedynię, Psie Pole i Płowce. Komuniści i Sikorski przeciwstawiali więc – choć z różnych powodów – Polskę Piastów Polsce Jagiellonów, prowadzącej „niesłuszną” politykę zaangażowania na wschodzie. Czytaj też:Ruś na kolanach W PRL mówiono wiele o piastowskich granicach. Oczywiście tylko tych zachodnich, porównywanych do granicy na Odrze i Nysie. Za Kazimierza Wielkiego wschodnia piastowska granica wykraczała bowiem daleko poza Bug, na którym oparto granicę komunistycznej Polski. To właśnie ostatni Piast, zanim zawarta została unia polsko-litewska, dał początek rozwojowi Polski w kierunku wschodnim, kończąc zarazem kilkuwiekową konfrontację z władcami Rusi Kijowskiej, a potem Halicko-Włodzimierskiej. O Grody Czerwieńskie W 981 r. „poszedł Włodzimierz ku Lachom i zajął Przemyśl, Czerwień i inne grody, które do dziś dnia są pod Rusią” – zapisano w „Powieści minionych lat” (kronice Nestora). Zdobyte terytorium, zwane Grodami Czerwieńskimi, rozpościerało się między Wieprzem, Wisłoką i Bugiem, wykraczając poza tę ostatnią rzekę. Piastowie dwukrotnie odbijali Grody Czerwieńskie. W 1018 r. odzyskał je Bolesław Chrobry podczas wyprawy, z której zapewne najbardziej zapamiętane zostało do dziś uderzanie mieczem o Złotą Bramę. Nie był to jednak ani Szczerbiec, wykonany znacznie później, ani też nie była to Złota Brama, wybudowana już po pobycie Chrobrego w Kijowie. „Tak jak w tej godzinie Złota Brama miasta została ugodzona tym mieczem, tak następnej nocy ulegnie siostra najtchórzliwszego z królów, której mi dać nie chciał”. Według Galla Anonima tymi słowami miał odezwać się książę Bolesław. Historycy nie są zgodni co to tego, czy siostra księcia kijowskiego została zgwałcona czy też nie, w każdym razie została niedobrowolnie jego nałożnicą. Przemoc miała wymiar także symboliczny, bo jak przedstawia Gall wywód Bolesława: „Pomszczona została w ten sposób zniewaga naszego rodu, Rusinom zaś ku obeldze i hańbie”. Grody Czerwieńskie utracili Piastowie ponownie podczas destrukcji państwa polskiego w 1031 r. Odzyskał je znów Bolesław Szczodry, wprowadzając na tron kijowski swojego zięcia Izasława. Szczodry nie zachował się tak brutalnie w Kijowie jak Chrobry, ale też pozwolił sobie na zniewagę. Nie zsiadając z konia, wytargał „ze śmiechem” księcia Izasława. Upadek Szczodrego oznaczał także ponowne odpadnięcie Grodów Czerwieńskich od państwa Piastów. Ustalona wówczas granica przetrwała aż do czasów Kazimierza Wielkiego. Węgrzy w Haliczu Piastowie nie zaniechali jednak polityki wschodniej. Zdarzało się im interweniować na Rusi Halickiej i Włodzimierskiej. Leszek Biały i książę Roman, panujący we Włodzimierzu, pomagali sobie wzajemnie w wewnętrznych rozgrywkach. Roman brał udział w bitwie pod Mozgawą (w której został ranny), za co Leszek odwdzięczył mu się, pomagając zdobyć Halicz. Powstało wówczas księstwo halicko-włodzimierskie. Zdradę Leszka przypłacił Roman życiem, ginąc w bitwie pod Zawichostem. W grę o wpływy na Rusi Halicko-Włodzimierskiej włączyły się Węgry. Konflikty między sojusznikami zmniejszyło małżeństwo Kolomana, syna króla węgierskiego Andrzeja II, który wziął za żonę córkę Leszka Salomeę i w 1219 r. koronował się w Haliczu. Chociaż władztwo Madziarów nad Rusią Halicką było przejściowe, od tamtego czasu królowie węgierscy zaczęli nazywać się królami Galicji i Lodomerii (od miast Halicz i Włodzimierz). Pięć wieków później Austria, która wchłonęła Węgry, powoływała się na historyczne prawa, biorąc udział w pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej, po którym utworzyła prowincję Galicja i Lodomeria. Trzecim graczem w walce o wpływy na Rusi Halicko-Wołyńskiej była Złota Orda i to właśnie chanowie tatarscy na sto lat (1240–1340) podporządkowali ją sobie. Dwaj ostatni władcy Rusi Halicko-Włodzimierskiej, Andrzej i Lew, zginęli najprawdopodobniej w walce z Tatarami w 1323 r. Piast na ruskim tronie Sukcesorem książąt Andrzeja i Lwa został Piast mazowiecki, Bolesław, syn księcia Trojdena I. Władza w księstwie warta była zmiany wyznania. Wraz z przejściem na prawosławie Bolesław zmienił także imię. Na cześć dziadka, króla halickiego, został Jerzym. Na tron wprowadził go Władysław Łokietek z pomocą Węgrów, przy akceptacji kolejnego gracza o Ruś – Litwy oraz Tatarów. Autor jego życiorysu w książce „Piastowie. Leksykon biograficzny” Maciej Wilamowski uważa, że książę nie uległ namowom Krzyżaków, by zawrzeć sojusz z państwem zakonnym i być może nawet wysłał swoje wojska na pomoc Łokietkowi w 1331 r. walczącemu z Krzyżakami. Niewykluczone, że zawarł układ z jego następcą Kazimierzem Wielkim, czyniąc go swoim sukcesorem. Ukraiński historyk Leontij Wojtowycz twierdzi natomiast, że Jerzy II demonstrował swoją niezależność od Polski. Zawarł sojusz z Krzyżakami, którego antypolskie ostrze było oczywiste. Napadł też wraz z Tatarami na Lublin i trzymał go w oblężeniu. Wojtowycz kwestionuje istnienie umowy sukcesyjnej z Kazimierzem Wielkim i uważa za możliwe, że śmierć księcia wiązała się z próbami zastąpienia go przez Polaków księciem Władysławem Siemowitowicem. Bolesław Jerzy II zmarł otruty przez bojarów w 1340 r. Także wyjaśnienie motywów zbrodni dzieli historyków. Wilamowski uważa, że przyczyną zamordowania księcia były jego silne związki z Polską i Mazowszem, otaczanie się polskimi i mazowieckim rycerzami oraz popieranie polskiego osadnictwa i katolicyzmu. Kwestionuje to Wojtowycz, nie podaje jednak innych motywów zgładzenia księcia. Być może powód zbrodni nie był polityczny. A w każdym razie nie tylko polityczny. Bolesław Jerzy II – jak zapisano w „Roczniku małopolskim” – „był dla swoich bardzo gwałtowny, dopuszczał się więzienia ich, wymuszał od nich pieniądze, porywał i bezcześcił ich córki i żony”. Może otrucie księcia było więc – również – zemstą upokorzonych mężów i ojców. O rozstrzelaniu księcia d’Enghien na rozkaz Napoleona Talleyrand powiedział: „To gorzej niż zbrodnia – to błąd”. I tak było w przypadku zabójstwa księcia Bolesława Jerzego II. Bojarzy truciciele jakby zupełnie nie brali pod uwagę, że opróżnionym tronem będą zainteresowani sąsiedzi: Polska, Litwa i Węgry. Raczej powinni godzić się na jakąś formę protektoratu, byleby tylko utrzymać istnienie państwa. Alternatywna historia mogłaby wyglądać przecież tak: Bolesław Jerzy II nie ginie otruty i zawiera z Kazimierzem Wielkim unię polsko-ruską. Jadwiga kończy dzieło Kazimierza Kazimierz Wielki zjawił się błyskawicznie na Rusi Halicko-Włodzimierskiej, ale jej ostateczne włączenie do Polski – ziemie te nazywano Rusią Czerwoną – nastąpiło dopiero po prawie pół wieku rywalizacji z Litwą, a także z Węgrami. Paweł Jasienica zauważał w „Polsce Piastów”, że w 1340 r. „sprawa wcale nie tak wyglądała, że albo będzie Ruś niepodległa, albo król polski we Lwowie. Zagadnienie przedstawiało się w postaci pytania: Kto Ruś Czerwoną zdobędzie: Polska, Węgry czy Tatarzy […]. Przecież Ruś Czerwona to kraj bezpośrednio przylegający do stołecznej dzielnicy Polski. Usadowienie się Litwinów, a już zwłaszcza Tatarów, nad górnym Wisłokiem stanowiłoby śmiertelne niebezpieczeństwo dla Małopolski”. Dlatego też nie ma większego znaczenia, czy istniał układ, na mocy którego polski król miał objąć schedę po księciu Bolesławie Jerzym II, a więc legalnie przejąć jego państwo, czy też nie. Ważniejsze było bezpieczeństwo Polski. Z pewnym patosem, ale przecież nie bez podstaw, pisał Feliks Koneczny, że wyprawa ruska Kazimierza Wielkiego nie była zaborczym najazdem, ale „największem dla Rusi dobrodziejstwem”, gdyż uwalniała ją z mongolskiej niewoli, i przywróceniem tego kraju Europie, „odzyskaniem go dla cywilizacyi”. Znacznie większy kłopot niż z Tatarami miał Kazimierz Wielki z Litwinami, którzy zamierzali zagarnąć tereny księstwa halicko-włodzimierskiego. W 1351 r. napadli na Polskę, co spotkało się z odwetową polsko-węgierską wyprawą w roku następnym. Dwa lata później zerwali rozejm, a prawdopodobnie w 1355 r. nastąpiła kontrakcja Kazimierza Wielkiego. Dopiero w 1366 r. ostatecznie przejął on kontrolę nad większością ziem dawnego księstwa halicko-włodzimierskiego, oddając ich część w lenno książętom litewskim. Jerzy Wyrozumski w biografii Kazimierza Wielkiego pisał, że nieskonsolidowane bojarstwo, niepotrafiące stworzyć więzi, które są zdolne zapewnić trwanie państwa, popierało po trosze każdego z sąsiadów księstwa lub każdego z nich po trosze zwalczało. Rozgrywka polskiego króla „nie była w każdym razie wojną z Rusią samą, bo jej społeczeństwo większego zagrożenia od strony Polski nie odczuło i na obronę w stosunku do niej – poza fazą początkową całej sprawy – się nie zdecydowało”. Węgrzy, którzy wspierali Kazimierza Wielkiego, nie zamierzali rezygnować z Rusi Halickiej. Kazimierz Wielki zgodził się na to, że jeśli będzie miał syna, to Węgrzy mogą ją wykupić. A gdyby nie miał dziedzica, i tak Ruś będzie we władaniu węgierskiej dynastii. Postanowione już bowiem było, że tron po Piaście obejmą Andegawenowie. Dopiero wyprawa królowej, a ściślej mówiąc króla Jadwigi w 1387 r. przyłączyła administrowaną przez Węgrów Ruś Halicką do Polski. Nowy początek Lwowa Wybitny historyk Oskar Halecki zwrócił uwagę na to, że „już z pierwszym krokiem ekspansyi poza obszar etnograficzny rozpoczyna się, choć Piast go dokonał, epokowa przemiana z »piastowskiej« w »jagiellońską« Polskę. Wcielenie Rusi było szkołą, która jej umożliwiła podjęcie dzieła analogicznego, lecz w tyle szerszym zakresie: przyłączenie wszystkich ziem litewskich i ruskich”. Była to szkoła tolerancji oraz poszanowania obyczajów, praw i religii. Te wartości przypisywane państwu jagiellońskiemu i jego władcom były obecne w polityce Kazimierza Wielkiego wobec włączonych ziem Rusi, którą zaczęto nazywać Czerwoną. „Będąc rozumnym i dalekowzrocznym politykiem, polski król wykorzystał cały arsenał dostępnych środków dla przeciągnięcia na swoją stronę miejscowej elity. Zdecydował więc, by zadeklarować chęć zawarcia unii i zachowania praw Królestwa Rusi, bicia odrębnej monety, nadawania lub potwierdzania magdeburskich praw i majątków ziemskich halickiemu bojarstwu oraz wsparcie dla odnowienia prawosławnej halickiej metropolii” – pisał Leontij Wojtowycz. W 1356 r. Kazimierz Wielki nadał miastu prawo magdeburskie. Był to nowy początek miasta, po jego spaleniu trzy lata wcześniej przez Litwinów. „A chociaż wszystkim mieszkańcom i przebywającym we wspomnianym mieście nadajemy prawo magdeburskie, jednakże ze specjalnej naszej łaski pragniemy zachować Ormian, Żydów, Saracenów i Rusinów w ich obrządkach i prawach” – postanawiał król. W 1379 r. Lwów otrzymał prawo składu od Ludwika Węgierskiego. Rozpoczął się wzrost znaczenia miasta jako ważnego ośrodka handlowego na szlaku łączącym Wschód i Zachód, prowadzącym ku Suczawie, będącej centrum handlu bydłem, futrami i woskiem, oraz koloniom genueńskim nad Morzem Czarnym – Kaffą i Kilią. Ogromną rolę odgrywali w tym handlu kupcy ormiańscy ze Lwowa. Gdy królowa Jadwiga obejmowała władzę na Rusi Halickiej, wystawiła dokument dla ziemi przemyskiej stanowiący, że starostwo powierzy Polakowi albo Rusinowi, potwierdziła też prawa i przywileje biskupów przemyskich, zarówno prawosławnych, jak i katolickich. Przyłączenie Rusi Czerwonej do Polski spowodowało liczne nadania królewskie dla możnowładców małopolskich. Jednak nie działo się to z krzywdą i pominięciem miejscowych. „Czy to u steru głównych urzędów krajowych, czy na »państwie« rozległych posiadłości wszędzie obok Polaków siedzą z woli królewskiej krajowcy ruscy” – pisał Karol Szajnocha w „Jadwidze i Jagielle”, wymieniając między innymi Monasterskich, przodków rodu Jazłowieckich, Bybelskich, Kiedrejowiczów, Buczackich i Teptuchowiczów. Zaangażowanie się Kazimierza Wielkiego w sprawy Rusi łączyli historycy w PRL z zaniedbaniem przez niego kwestii odzyskania Śląska. Bronił wówczas króla Paweł Jasienica. „Polityka Kazimierza Wielkiego wobec Rusi wywołuje dziś wiele zastrzeżeń. Ona to rzekomo miała odwrócić uwagę Polski od Śląska i Pomorza oraz przeszkodzić w ich odzyskiwaniu” – pisał w „Polsce Piastów”. Jasienica zauważał, że Krzyżacy byli bardzo zaniepokojeni wzmocnieniem potencjału Polski, która mogła bogacić się na handlu wschodnim dzięki opanowaniu Rusi Czerwonej. Zwracał też uwagę, że król zamykał drogę na wschód kupcom wrocławskim, wywierając w ten sposób ekonomiczny nacisk na Śląsk. Zwycięstwo Łokietka pod Płowcami było dość szczęśliwe i na pewno nie przesądzało w konflikcie z Krzyżakami. Wcale nie świadczyło o tym, że Królestwo Polskie ma potencjał do odzyskania Pomorza i Śląska. Lepiej więc chyba się stało, że Kazimierz Wielki nie prowadził wobec zachodnich sąsiadów polityki „bohatersko-wojennej”, ale szukał wzmocnienia państwa tam, gdzie to było możliwe, czyli na wschodzie. Tomasz Stańczyk

–Walki z Litwinami i Tatarami o Ruś halicko-włodzimierską, zakończone przyłączeniem owych ziem oraz Wołynia i Podola do Polski. 1351 r. – Suwerenni książęta mazowieccy uznali zwierzchnią władzę Kazimierza Wielkiego i jego następców. 1364 r. – Prestiżowa w skali międzynarodowej tzw.

Kazimierz Wielki władca czy dyplomataKról Kazimierz Wielki panował w latach 1333-1370. Okoliczności, w jakich przejmował władzę po swym ojcu Władysławie Łokietku nie były dla niego sprzyjające, gdyż Polska przeżywała bardzo trudny okres. Jej ziemie były zjednoczone od niedawna i tylko częściowo, poza tym były wyniszczone długotrwałymi wojnami. Na dodatek niewesoło przedstawiał się spór o Pomorze i Kujawy z Krzyżakami i popierającym ich królem czeskim Janem Luksemburczykiem. Słaba wówczas Polska nie mogła sobie pozwolić na wojnę z takimi potęgami. Młody król musiał, więc wykazać się bardzo wielką mądrością i zdolnościami dyplomatycznymi. A jego opinia w państwie nie była zbyt pochlebna, gdyż Kazimierz Wielki był kobieciarzem, pijakiem i obżartuchem. A jednak jego kontrowersyjna osoba okazała się wyśmienitym politykiem i znakomitym udowodnię w mojej zdawał sobie sprawę, że najpierw musi wzmocnić Polskę wewnętrznie, zagospodarować, wzbogacić dopiero wówczas będzie szansa na odzyskanie utraconych ziem. Dlatego za wszelką cenę dążył do pokojowego uregulowania konfliktów, czasami musiał iść na ustępstwa, byle tylko zapewnić krajowi parę lat spokoju. Zdając sobie sprawę z siły przeciwników starał się rozerwać sojusz 1335 roku Kazimierz Wielki rozpoczął układy z Janem Luksemburskim w sprawie uchylenia jego roszczeń do korony polskiej. Rozmowom tym patronował sojusznik Kazimierza Wielkiego, potężny monarcha węgierski, Karol Robert. Na zjazdach w Wyszehradzie w 1335 i 1339 roku doszło do kompromisu. Król czeski za poważną sumę 20 tysięcy kóp groszy praskich, zrzekł się praw do korony polskiej, natomiast Kazimierz zgodził się uznać jego zwierzchność lenną nad Śląskiem i księstwem Wielki traktował to jako chwilowe ustępstwo i miał plany powrócić do tej sprawy w dogodnym dla siebie 1340 roku po śmierci księcia włodzimiersko-halickiego Jerzego Bolesława, Kazimierz Wielki został spadkobiercą jego ziem (Ruś halicko-włodzimierska ). Przyłączenie Rusi Czerwonej po wieloletnich walkach z Litwinami i Tatarami miała ogromne znaczenie dla handlu polskiego gdyż tędy, bowiem wiódł szlak handlowy ku wschodowi. Ponadto ziemie te stanowiły zabezpieczenie przed najazdami Tatarów i Litwinów na bogatą Małopolskę. Jednak ja uważam,że nie było to zbyt dobre posunięcie ze strony Kazimierza Wielkiego, ponieważ Ruś była zupełnie odmiennym kulturowo i etnicznie terenem ,poza tym zaostrzył się dzięki temu konflikt pomiędzy Tatarami, (co okaże się w przyszłości), zgodne współżycie legło u podstaw słynnej polskiej nigdy nie pogodził się z utratą Pomorza, Ziemi Dobrzyńskiej i Kujaw, które, niegdyś przemocą odebrali krzyżacy. W 1343 roku Kazimierz Wielki zawarł pokój z krzyżakami w Kaliszu na mocy, którego Kujawy i Ziemia Dobrzyńska wróciły do Polski a Pomorze miało zostać w ręku krzyżaków, jednak król Kazimierz Wielki zastrzegł sobie tytuł "pana Pomorza", co miało mu w przyszłości służyć jako pretekst do ponownego wystąpienia o tę ziemię. Traktat kaliski w tych konkretnych warunkach można uznać za sukces polityczny. Kazimierz Wielki ciągle czuł się zagrożony możliwością antypolskiego porozumienia krzyżacko-czeskiego. Dlatego w swej polityce zagranicznej szukał oparcia w mocnym sojuszniku. Utrzymywał, więc dobre stosunki z Węgrami. Nie posiadając męskiego potomka z "prawego łoża" wyznaczył na swego następcę syna króla Węgier Karola Roberta i swej siostry Elżbiety Łokietkówny, Ludwika. Związało to jeszcze ściślejszym sojuszem Polskę z Węgrami. Mądra polityka króla szybko zaczęła przynosić rezultaty - wzrosła wyraźnie potęga i znaczenie Królestwa koniec panowania zamierzał upomnieć się o Śląsk i związać na trwałe z Polską Pomorze Zachodnie. Chciał, bowiem polepszyć gospodarkę kraju poprzez dostęp do Bałtyku. Zawarł, więc porozumienie z zachodniopomorskimi słowiańskimi książętami, jednemu z nich Bogusławowi V Słupskiemu oddał swoją córkę Elżbietę za żonę. Chcąc jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję na północy zawarł przymierze z Danią. Jego sukcesem było czasowe uzależnienie lenne od Polski Drezdenka i Santoku oraz przyłączenia Wałcza i Czaplinka. Oznaką wzrostu znaczenia i potęgi Polski w Europie Środkowej był kongres krakowski w 1364 roku zakończony słynną ucztą u Wierzynka. Plany wojny z krzyżakami zniweczyła śmierć Wielki nie tylko był zręcznym dyplomatą, ale i dobrym przedsięwzięcia zmierzające do faktycznej integracji zjednoczonego kraju są bardzo istotne. W polityce wewnętrznej Kazimierz Wielki wykazywał dużą aktywność. Kraj stanowił zlepek prowincji, różniących się od siebie odmiennymi prawami, obyczajem, interesami gospodarczymi. Brakowało funduszy i fachowców na przeprowadzenie pierwszych lat panowania Kazimierz dążył do zapewnienia Polsce spokoju, odbudowy zniszczeń i wewnętrznego wzmocnienia było nie tylko odbudować Polskę ze zniszczeń, ale także usunąć różnice, jakie w ciągu dwustu lat rozbicia dzielnicowego, narosły pomiędzy poszczególnymi częściami kraju, przez ujednolicenie praw i stworzenie jednolitego systemu spokojnych latach panowania Kazimierza Wielkiego ożywiła się znów kolonizacja. Powstawało wiele wsi i osad. Król dbał o miasta, rozbudowywał stare, zakładał nowe, opieką otaczał handel, nadając kupcom różne przywileje. Nie zapomniał także o mniejszościach Żydom, dzięki czemu mogli w Polsce swobodnie praktykować swoje wyznanie, budować świątynie i kultywować swoje wielki ustalał specjalnymi statutami ich prawa i przywileje-przepisy te określały zajęcia Żydów: kupiectwo, bankierstwo, rzemiosło, dzierżawę karczm i młynów, zapewniały także osobiste pragnący stworzyć solidną strukturę państwa, doceniał role tego pracowitego narodu w gospodarczym rozwoju ziem Wielki dbał o miasta leżące na międzynarodowych szlakach handlowych, budował mosty, by rzeki były żeglowne, zwalczał usprawnił zarządzanie gospodarką w dobrach królewskich np. w żupach solnych w Bochni i Wieliczce. Dzięki dobrej gospodarce szybko wzrastała zamożność obywateli i państwa, a do skarbu państwa napływała większa liczba pieniędzy. Skarb państwa zasilały podatki bezpośrednie, poradlne w wysokości od 12 do 24 groszy od łana, opłaty od miast, cła i myta, oraz dochody z majątków królewskich. Pozwoliło to królowi na rozpoczęcie na niespotykaną dotąd skalę rozbudowy kraju, budowano twierdze warowne. Wznoszono w miastach wspaniałe gotyckie Wielki rozwinął działalność ustawodawczą w myśl zasady "jedno prawo w jednym królestwie", częściowo zunifikowano prawo- spisano prawo zwyczajowe i połączono je z wprowadzeniem nowych postanowień dla Wielkopolski ? statut piotrkowski, dla Małopolski - statut wiślicki. W 1356 roku na Wawelu król ustanowił Sąd Najwyższy Prawa Niemieckiego na Zamku Krakowskim, była to najwyższa instancja sądownicza dla miast polskich lokowanych na prawie panowania Kazimierza Wielkiego umocniła się teoria Korony Królestwa Polskiego, nazwa ta była symbolem suwerenności tym po reformie monetarnej nakazał używanie wyłącznie monet polskich. W 1364 z inicjatywy Kazimierza Wielkiego powstał uniwersytet w Krakowie, miał on służyć rozwojowi oświaty w państwie. Osoba króla Kazimierza Wielkiego z jednej strony wyłania się, a z drugiej ginie w morzu dokumentów, dat i faktów. Jednak z dostępnych mi źródeł starałam się dobrze udowodnić postawioną przeze mnie tezę. Zasłużył się dla kraju a jego "dorobek" potwierdza moje stwierdzenie, że był zarówno znakomitym dyplomatą jak i polityce międzynarodowej Kazimierz Wielki odnosił "wielkie" sukcesy. Umocnił suwerenność Polski, uregulował stosunki z sąsiadami, dwukrotnie zwiększył stan posiadania terytorialnego. To właśnie Kazimierz Wielki położył podwaliny pod przyszłą potęgę Polski Jagiellonów. Reasumując wszystkie fakty z życia władcy mogę śmiało powiedzieć, że przydomek"wielki", jaki został mu nadany był zasłużony. Potwierdza to przysłowie "Zastał Polskę drewnianą, zostawił murowaną".Moim zdaniem Kazimierz Wielki był jednym z najmądrzejszych władców w naszej długiej i wspaniałej historii. Kazimierz Wielki - dokonania, polityka Dokonania Kazimierza Wielkiego- zbudował pierwszy uniwersytet (w Krakowie) - 1364 r. - umocnił i powiększył terytorium państwa polskiego - „Zastał Polskę drewnianą, a zastawił murowaną” - zbudował wiele mi... Kazimierz Wielki Kazimierz Wielki urodził się w 1310 roku. Był synem Władysława Łokietka i Jadwigi, córki Bolesława Pobożnego. W dniu kiedy na świat przyszedł Kazimierz, Władysław Łokietek przekroczył 50 lat, a księżna Jadwiga miała prawdopodobnie ... Kazimierz Wielki. Potomni docenili zasługi ostatniego władcy Polski z dynastii Piastów, nadając mu przydomek ,,Wielki’’. W ciągu swych długich, bez mało 40-letnich rządów Kazimierz Wielki, dzięki dalekowzrocznej polityce, przemyślanej i konsekwentnej d... Kazimierz Wielki Kazimierz Wielki urodzony 30 IV 1310 r. w Kowalu, zmarł 5 XI 1370 r. w Krakowie i został pochowany w katedrze wawelskiej. Był synem Władysława Łokietka i Jadwigi, córki Bolesława Pobożnego. W dniu, kiedy na świat przyszedł Kazimierz, Wła... Bolesław Chrobry i Kazimierz Wielki Na początku swego panowania Bolesław Chrobry utrzymywał poprawne stosunki z Cesarstwem. Jednak na początku swego panowania musiał walczyć o władzę z Odą i jej synami. W tym czasie rozprawił się też z opozycją możnych, dwóch z nich, Od...
Prowadził wojny o Ruś Halicką (1349-1352), w wyniku których przyłączył do Polski księstwo halickie, Lwów oraz zachodni Wołyń. Uzyskał zgodę Węgier na zatrzymanie terytoriów zdobytych na Rusi, po potwierdzeniu w 1355 (przywilej w Budzie) prawa królów węgierskich do tronu polskiego.Kazimierz Wielki zmarł 5.XI.1370 roku w Krakowie. Kazimierz III Wielki (1310-1370), pochowany został w katedrze wawelskiej. Był synem Władysława Łokietka, który w dniu jego narodzin przekroczył już pięćdziesiąty rok życia. Od najmłodszych lat ojciec wprowadzał go w sztukę rządzenia państwem. Już jako królewicz brał udział w walkach z Krzyżakami, w 1332 roku samodzielnie zdobył Kościan, odzyskując zajęty kiedyś przez książąt głogowskich zachodni skrawek Wielkopolski. W roku 1331 ojciec ustanowił go namiestnikiem w Wielkopolsce, na Kujawach i w Sieradzkiem. Niestety Kazimierz nie odznaczał się odwagą, jak jego ojciec, był nawet oskarżony o tchórzostwo, dowodem tego miało być opuszczenie pola bitwy pod Płowcami. Data i miejsce urodzenia: 30 kwietnia 1310 roku, KowalKoronacja: 25 kwietnia 1333 rokuLata panowania: od 2 marca 1333 roku do 5 listopada 1370 roku / Ostatni władca Polski z dynastii PiastówData i miejsce śmierci: 5 listopada 1370 roku, KrakówNastępca: Ludwik I WęgierskiRodzice: Władysław I Łokietek i Jadwiga BolesławównaŻony: Aldona Anna Giedyminówna, Adelajda Heska, Krystyna Rokiczana i Jadwiga Żagańska Dzieci: Elżbieta, Kunegunda, Anna, Kunegunda, Jadwiga Kazimierz III Wielki Z Bożej łaski król Polski, pan i dziedzic ziem krakowskiej, sandomierskiej, sieradzkiej, łęczyckiej, Kujaw, Pomorza i Rusi - ilustracja: WIKIPEDIA wg. Jan Matejko, „Poczet królów i książąt polskich” Już jako młody człowiek Kazimierz Wielki był rozważny, trzeźwo i elastycznie myślący. Umiał dobierać sobie współpracowników i wykorzystywać istniejącą sytuację. Miał szerokie horyzonty i patrzył daleko w przyszłość. Kazimierz miał również wielki temperament, był gwałtowny i okrutny. Kazimierz III Wielki (Aleksander Lesser, 1860 rok) – ilustracja: WIKIPEDIA Po śmierci ojca, w wieku 23 lat koronował się na króla, ubiegając zgłaszającego pretensje do tronu polskiego Jana Luksemburskiego. Dążąc do utrzymania jedności i całości państwa, zagrożonego najmocniej ze strony Czech i Krzyżaków, zawarł sojusz z królem węgierskim Karolem Robertem, utrzymywał także nienaganne stosunki ze Stolicą Apostolską. Pieczęcie Kazimierza III Wielkiego - ilustracja: WIKIPEDIA Niemal jednocześnie z koronacją przedłużono rozejm z Krzyżakami. Polska w 1333 roku nie była w stanie prowadzić wojny z Zakonem, Kazimierz chciał rozwiązać konflikt na drodze dyplomatycznej. W taki sam sposób pragnął znormalizować stosunki polsko-czeskie. Problemom tym był poświęcony zjazd w Wyszehradzie, w 1335 roku, na którym król polski spotkał się z królami Czech i Węgier. W 1340 roku po śmierci księcia włodzimiersko-halickiego Jerzego Bolesława, Kazimierz Wielki został spadkobiercą jego ziem (Ruś halicko-włodzimierska). Przyłączenie Rusi Czerwonej po wieloletnich walkach z Litwinami i Tatarami miała ogromne znaczenie dla handlu polskiego gdyż tędy, bowiem wiódł szlak handlowy ku wschodowi. Ponadto ziemie te stanowiły zabezpieczenie przed najazdami Tatarów i Litwinów na bogatą Małopolskę. W 1351 roku Kazimierz Wielki przyłączył do Polski Mazowsze Płockie, a z pozostałych ziem mazowieckich uczynił lenno korony. Kazimierz Wielki ciągle czuł się zagrożony możliwością antypolskiego porozumienia krzyżacko-czeskiego. Dlatego w swej polityce zagranicznej szukał oparcia w mocnym sojuszniku. Utrzymywał, więc dobre stosunki z Węgrami. Nie posiadając męskiego potomka „z prawego łoża” wyznaczył na swego następcę syna króla Węgier Karola Roberta i swej siostry Elżbiety Łokietkówny, Ludwika. Związało to jeszcze ściślejszym sojuszem Polskę z Węgrami. Kazimierz III Wielki, obraz pędzla Marcello Bacciarellego – ilustracja: WIKIPEDIA W czasie swego panowania Kazimierz III Wielki zjednoczył większą część ziem etnicznie polskich, doprowadził do wzmocnienia pozycji króla w państwie, poprzez wprowadzenie nowego systemu zarządzania. Przeprowadził także kodyfikację praw, wydając statuty wiślickie i piotrkowskie, zreorganizował siły zbrojne, dbał o rozwój osadnictwa, wprowadził reformy pieniężne i podatkowe, zmodernizował i rozwinął kraj gospodarczo. Zadbał o rozwój nauki, w 1364 roku założył pierwszy w Polsce uniwersytet Akademię Krakowską. Panowanie Kazimierza Wielkiego stworzyło warunki do okrzepnięcia organizmu państwowego i dało podstawy świetności państwa polskiego w wiekach późniejszych. O roli i znaczeniu Kazimierza Wielkiego w ówczesnej Europie świadczyło powierzenie mu roli rozjemcy pomiędzy Luksemburgami i Habsburgami oraz zjazd monarchów w Krakowie w 1364 roku. Podsumowaniem działalności króla Kazimierza III Wielkiego, dobitnie prezentującą jego wielkość, niech pozostanie przysłowie, iż zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. Polska za panowania Kazimierza III Wielkiego – ilustracja: WIKIPEDIA Mennictwo Kazimierza III Wielkiego Polska pod koniec XIII wieku opanowana była przez króla czeskiego Wacława II, groszy jednak nie bito. Polskie ziemie zalewały grosze praskie, przyjmowane chętnie dzięki dużej zawartości srebra i pięknemu wykonaniu. Monety te wprowadzone w wyniku reformy monetarnej Wacława II w Czechach stał się również podstawową jednostką handlową w Polsce przez praktycznie kolejne dwa wieki tj. do reformy Zygmunta I Starego w 1526 roku. Jedynie mennica krakowska wybiła nowe dwustronne denarki z koroną na awersie i lwem na rewersie. Pierwsza polska złota moneta - dukat (właściwie floren) Władysława Łokietka (1306/1320-1333), z około 1330 r. / Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego - Muzeum Narodowe w Krakowie Denary za swego panowania bił również Władysław Łokietek. W czasie jego rządów wybito pierwszą polską monetą złotą – znanym dzisiaj w jednym egzemplarzu florenie wybitym na wzór węgierski. Fakt ten zapisał się doniośle w dziejach numizmatyki. Floreny na ziemiach polskich w tym okresie bito w małych ilościach także w księstwach śląskich – Legnickim i Jaworsko-Świdnickim. Denary krakowskie Władysława Łokietka były w obiegu w charakterze monety zdawkowej w Małopolsce, natomiast w północnych częściach kraju dominowały brakteaty krzyżackie. W obiegu krążyły również monety kaliskie, poznańskie i sieradzkie. Ogólnokrajowy zasięg miały jednak jedynie grosze praskie. W tej rzeczywistości Kazimierz III Wielki podjął próbę ujednolicenia obiegu pieniężnego dla całego obszaru Korony. System monetarny stworzony za jego panowania można przedstawić w następującym układzie: 1 grosz = 2 kwartniki = 4 ćwierćgrosze = 16 denarów = 32 obole. Kazimierz III Wielki, kwartnik koronny duży, typ I (półgrosz), Król na tronie z jabłkiem w wysuniętej dłoni i berłem, +MONETA KAZIMIRI / Orzeł piastowski na wprost z głową w lewo, + REGIS POLONIE K, mennica wielkopolska – fotografia: WCN Kazimierz III Wielki, kwartnik koronny duży, typ II (półgrosz), Popiersie króla na wprost na tronie, napis MONETA KAZIMIRI / Orzeł i napis REGIS POLONIE, mennica Kraków – fotografia: WCN Kazimierz III Wielki, kwartnik koronny mały (ćwierćgrosz), Głowa króla w koronie na wprost, MONE KAZIMIRI / Korona, REGIS POLONIE – fotografia: WCN Denary Kazimierza III Wielkiego 1- Korona, mennica Kraków, Głowa w koronie na wprost / Orzeł na wprost 2 - Głowa byka, Poznań lub Kalisz (dwie różne odmiany - napisowe?), Głowa byka z pierścieniem w nozdrzach, wokoło napis / Orzeł, wokoło napis Fotografie: WCN Kazimierz III Wielki, brakteat, Wielkopolska, lata 30-40 XIV w., Litera K – fotografia: WCN Ważną rolę odegrały kwartniki, których obieg w kraju był znaczny. Moneta ta w polskim systemie groszowym stanowiła wartość 1/2 grosza i stąd często stosowanym określeniem dla tego nominału była nazwa półgrosz. Emisja tej monety połączona była z dużymi trudnościami spowodowanymi brakiem srebra (Polska nie miała własnych kopalń tego kruszcu). W związku z tym stopa mennicza tej monety nie utrzymała się długo na odpowiednim poziomie. Szybko więc na grosz praski wchodziły zamiast dwóch, już cztery kwartniki krakowskie. W 1367 roku wypuszczono do obiegu grosz krakowski, naśladujący grosze praskie. Na awersie monety - korona obwiedziona dwoma otokowymi napisami. Na wewnętrznym otoku umieszczono napis KAZIMIERUS PRIMUS „Kazimierz Pierwszy”. Na zewnątrz - DEI GRATIA REX POLONIAE „z Bożej łaski król Polski”. Rewers to wizerunek pięknego orła piastowskiego w koronie. Napis w otoku - GROSSI CRACOVIENSES „grosz krakowski”. Kopia grosza krakowskiego Kazimierza III Wielkiego – fotografia: WIKIPEDIA Reforma monetarna Kazimierza III Wielkiego pomimo, iż ujednoliciła obieg pieniądza w Koronie nie usunęła z obiegu drobnych denarków i brakteatów, niezbędnych dla potrzeb codziennych transakcji. Aż do początków XVI wieku najdrobniejsze monety śląskie, krzyżackie i pomorskie miały postać brakteatów. Rozszerzenie państwa Kazimierza Wielkiego o Ruś Halicką spowodowało wprowadzenie na tym obszarze monety lokalnej, którymi były miedziane denarki i kwartniki (półgrosze). Kwartnik Kazimierza Wielkiego, bity dla Rusi – ilustracja: Wizerunek Kazimierza III Wielkiego stał się tematem wielu monet i banknotów. Takimi emisjami są: – 10 złotych (1964) / Kazimierz Wielki ( napis wypukły) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Wacław Kowalik, emisja: 1964 r., materiał: miedzionikiel (CuNi), masa: 12,9 g, średnica: 31 mm, nakład: 2 610 100 szt., bok: ząbkowany – 10 złotych PRÓBA (1964) / Kazimierz Wielki ( napis wypukły) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Wacław Kowalik, emisja: 1964 r., materiał: nikiel (Ni), średnica: 31 mm, nakład: 500 szt., bok: ząbkowany (3 rodzaje ząbkowania: 180, 200 i 240 ząbków) Moneta była wybita również w miedzioniklu w ilości 125 szt. – 10 złotych (1964) / Kazimierz Wielki ( napis wklęsły) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Wacław Kowalik, emisja: 1964 r., materiał: miedzionikiel (CuNi), masa: 12,9 g, średnica: 31 mm, nakład: 2 611 539 szt., bok: ząbkowany – 10 złotych PRÓBA (1964) / Kazimierz Wielki ( napis wklęsły) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Wacław Kowalik, emisja: 1964 r., materiał: nikiel (Ni), średnica: 31 mm, nakład: 500 szt., bok: ząbkowany Moneta była wybita również w miedzioniklu - 125 szt., tombaku – 5 szt., i alpace – 30 szt. – 10 złotych PRÓBA (1964) / Kazimierz Wielki (orzeł bez korony) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Józef Gosławski, emisja: 1964 r., materiał: nikiel (Ni), średnica: 31 mm, nakład: 500 szt., bok: ząbkowany Moneta była bita również w miedzioniklu w ilości 30 000 szt. jako moneta kolekcjonerska – 10 złotych PRÓBA (1964) / Kazimierz Wielki (orzeł w koronie) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Józef Gosławski, emisja: 1964 r., materiał: nikiel (Ni), średnica: 31 mm, nakład: 500 szt., bok: ząbkowany Moneta była bita również w miedzioniklu w ilości 10 szt. Moneta ta była pierwszym projektem pamiątkowej monety w powojennej Polsce. Na awersie monety miał zostać umieszczony orzeł z czasów panowania Kazimierza III Wielkiego. Zlecenie dano medalierowi Józefowi Gosławskiemu, który zrozumiał je zbyt dosłownie i wykonał projekt monety z orłem w koronie. Ze względów politycznych taka moneta nie mogła w tamtych czasach trafić do obiegu. Projekt został „poprawiony” przez usunięcie korony, ale i tak projekt tej monety został odrzucony. Jest to jedyna moneta z czasów PRL przedstawiająca orła w koronie, co jest ewenementem i jednocześnie przejawem odwagi pracowników mennicy, którzy zdecydowali się na wybicie tej próbnej monety. Moneta jako próba trafiła do szerokiego grona kolekcjonerów. Być może powtórzenie napisu PRÓBA na awersie miało złagodzić ewentualne reperkusje po jej ukazaniu się. – 100 złotych (1987) / Kazimierz III Wielki Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Stanisława Wątróbska-Frindt (awers), Ewa Tyc-Karpińska (rewers), emisja: 1987 r., materiał: miedzionikiel (CuNi), masa: 10,8 g, średnica: 29,5 mm, nakład: 2 479 200 szt., bok: ząbkowany – 100 złotych PRÓBA (1987) / Kazimierz III Wielki Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Stanisława Wątróbska-Frindt (awers), Ewa Tyc-Karpińska (rewers),, emisja: 1987 r., materiał: nikiel (Ni), średnica: 29,5 mm, nakład: 500 szt., bok: ząbkowany – 500 złotych (1987) / Kazimierz III Wielki (Ag) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Stanisława Wątróbska-Frindt (awers), Ewa Tyc-Karpińska (rewers), emisja: 1987 r., materiał: srebro ( średnica: 32 mm, waga: 16,5 g, nakład: 10 500 szt., bok: gładki, stempel: lustrzany – 500 złotych PRÓBA (1987) / Kazimierz III Wielki Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Stanisława Wątróbska-Frindt (awers), Ewa Tyc-Karpińska (rewers), emisja: 1987 r., materiał: nikiel (Ni), średnica: 32 mm, nakład: 500 szt., bok: gładki Istnieją również monety próbne i okolicznościowe o nominale 100 złotych oraz próbne o nominale 1000 złotych bite wg. tego wzoru – 1000 złotych PRÓBA (1987) / Kazimierz III Wielki (półpostać) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Państwowa – Warszawa, projekt: Stanisława Wątróbska-Frindt (awers), Ewa Tyc-Karpińska (rewers), emisja: 1987 r., materiał: nikiel (Ni), średnica: 32 mm, nakład: 500 szt., bok: gładki Moneta była wybita tym stemplem również w srebrze próby 750 owadze 16,5 g (stempel lustrzany) w ilości 2500 szt. jako moneta kolekcjonerska. – 100 złotych (2002) / Kazimierz III Wielki (Au) Emitent: Narodowy Bank Polski, producent: Mennica Polska projekt: Ewa Tyc-Karpińska, emisja: 2002 r., materiał: złoto ( średnica: 21 mm, waga: 8 g, nakład: 2400 szt., stempel: lustrzany – 50 ZŁOTYCH (2014) / Skarby Stanisława Augusta – Kazimierz III Wielki Emitent: Narodowy Bank Polski; producent: Mennica Polska - Warszawa; emisja: r.; materiał: srebro ( średnica: 45 mm; masa: 62,2 g; nakład: do 5000 szt., projekt: Robert Kotowicz – 500 ZŁOTYCH (2014) / Skarby Stanisława Augusta – Kazimierz III Wielki Emitent: Narodowy Bank Polski; producent: Mennica Polska - Warszawa; emisja: r.; materiał: srebro ( średnica: 45 mm; masa: 62,2 g; nakład: do 750 szt., projekt: Robert Kotowicz – 50 złotych (1994) / Kazimierz III Wielki (BANKNOT) W czasie denominacji (1995) wprowadzono banknot 50-złotowy (z datą 25 marca 1994) ozdobiony portretem Kazimierza Wielkiego. Emitent: Narodowy Bank Polski; producent: Thomas De La Rue – Londyn, PWPW - Warszawa (od 1999 r.); emisja: 25 marca 1994 r.; materiał: papier biały jednostronnie gładzony; wymiary: 132 x 66 mm; projekt: Andrzej Heidrich 50 ZŁOTYCH z nowymi zabezpieczeniami – emisja 2014 Inne numizmaty związane z wizerunkiem (lub związane z postacią) Kazimierza III Wielkiego: – 4 ORŁY / 40 ORŁÓW (2009) - Grosz 1338 r. / Kazimierz III Wielki (DUKATY LOKALNE) a/4 ORŁY (2009) - Grosz 1338 r. / Kazimierz III Wielki Emitent: UM Gorzów Wielkopolski, producent: Mennica Polska materiał: mosiądz, nakład: 20 000 szt., czas obowiązywania: - średnica: 27 mm, waga: 8,4 g, stempel: zwykły, bok: gładki, model gipsowy: Dominika Karpińska-Kopiec b/40 ORŁÓW (2009) - Grosz 1338 r. / Kazimierz III Wielki Emitent: UM Gorzów Wielkopolski, producent: Mennica Polska materiał: srebro ( nakład: 500 szt. (w tym 100 szt. wyselekcjonowano i oksydowano), czas obowiązywania: - średnica: 38,61 mm, waga: 20 g, stempel: lustrzany, bok: gładki, model gipsowy: Dominika Karpińska-Kopiec - Moneta okazjonalna - 640 rocznica nadania praw miejskich Koronowo ( - 700 KAZIMIERZÓW / KOWAL (2010) - Stowarzyszenie Miast Króla Kazimierza Wielkiego Pamiątkowa moneta, wybita z okazji 700 rocznicy urodzin króla Kazimierza Wielkiego. Emitent: Urząd Miejski w Kowalu, materiał: Golden Nordic, średnica: 30,88 mm, waga: g, nakład: 1000 szt., emisja: maj 2010, producent: Mennica Śląska w Pszczynie - 700 KAZIMIERZÓW / GRYBÓW (2010) - Stowarzyszenie Miast Króla Kazimierza Wielkiego Pamiątkowa moneta, wybita z okazji 670 rocznicy lokacji miasta Grybów. Emitent: Urząd Miejski Grybów, materiał: Golden Nordic, średnica: 30,88 mm, waga: g, nakład: 500 szt., emisja: maj 2010 r, producent: Mennica Śląska w Pszczynie - 700 KAZIMIERZÓW (Ropczyce 2012) – Kazimierz III Wielki (Moneta pamiątkowa) Emitent: Miasto Ropczyce, średnica: 30,88 mm, materiał: mosiądz posrebrzany, emisja: luty 2012 r., producent: Mennica Śląska w Pszczynie - 700 KAZIMIERZÓW (Chocz 2014) – Kazimierz III Wielki (Moneta pamiątkowa) Emitent: Gminny Ośrodek Kultury w Choczu, średnica: 30,9 mm, waga: 11,9 g, nakład: 300 szt., materiał: mosiądz, emisja: 2014 r., projekt: Monika Hochel, producent: Mennica Śląska w Pszczynie - 10 DUTKÓW NOWOTARSKICH (2010) / Kazimierz III Wielki (Moneta lokalna) Producent: Mennica Łebska, średnica: 27 mm, materiał: bimetal (mosiądz/alpaka), czas obowiązywania: 2010-06-26 - 2010-10-15, projekt: Justyna Jaśkowiak, nakład: 3000 szt. oraz 300 szt. - bimetal z tampondrukiem (herb miasta) i złoconych z tampondrukiem - 20 KRÓLEWSKICH (2012) – WIELKI POCZET WŁADCÓW POLSKI / Kazimierz III Wielki (Moneta pamiątkowa) Producent: GYGES ARD, emisja - 2012 r., materiał: mosiądz, stempel: lustrzany, technika dodatkowa: mosiężna miniaturowa rycina władcy, wykonana przez Roberta Andersa, nakład: 100 szt., średnica: 32 mm - 10 DUKATÓW (Olsztyn k. Częstochowy - 2013) – Kazimierz III Wielki (Monety pamiątkowe) Materiał: bimetal (otok - mosiądz, rdzeń - alpaka) / bimetal (otok - alpaka, rdzeń - mosiądz), zdobienie: emalia, nakład: po 1000 szt., średnica: 32 mm, waga: 17,5 g, emisja: 2013 r., projekt: Zespół Mennicy Jurajskiej, producent: Mennica Jurajska - 20 BYDGOSKICH (2014) – Pomnik Kazimierza III Wielkiego w Bydgoszczy (Żeton pamiątkowy) Emitent i producent: GYGES ARD, projekt: Robert Anders (AR) WZORZEC PRZEDPRODUKCYJNY DLA MONETY / 20 BYDGOSKICH (KAZIMIERZ III WIELKI) - PRÓBA TECHNOLOGICZNA (moneta wykonana ręcznie, emisja: 2014 r.), materiał - miedź patynowana, średnica – 32 mm, grubość - 2 mm, nakład - 10 szt. - Denar okolicznościowy miasta Kowal, miejsca urodzin Kazimierza III Wielkiego Moneta bita ręcznie w 2010 r. podczas obchodów 700 rocznicy urodzin króla Producent: Mennica Mazowiecka, materiał: biały metal, średnica 26 mm - 12 CZORSZTYNIAKÓW (2010) / „TUZIN CZORSZTYNIAKÓW” (Kolekcjonerki Bon miejski) Emitent: Gmina Czorsztyn i Gminne Centrum Kultury w Kluszkowcach, producent: Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, nakład: 3 000 szt., wymiary bonu: 150 x 80 mm, emisja: 17 maja 2010 r. – Kolekcja Królewska – Kazimierz III Wielki / Skarbiec Mennicy Polskiej Emitent: Skarbiec Mennicy Polskiej; producent: Mennica Polska - Warszawa; materiał: srebro (Ag) platerowane złotem (Au); średnica: 32 mm; masa: 14,14 g; nakład: 19 500 szt., projekt: Beata Wątróbska-Wdowiarska - Kazimierz III Wielki (Seria: Sławni Polacy) Producent: Mennica Polska - Warszawa; materiał: srebro ( średnica: 32 mm; masa: 14,14 g; stempel: lustrzany, nakład: 5555 szt., projekt: Robert Kotowicz - Medale Stowarzyszenia Króla Kazimierza Wielkiego Stowarzyszenie jest platformą współpracy, jednostek samorządowych, osób i instytucji nauki, oświaty i kultury, które wspólnie upowszechniają ideę umocnienia państwa polskiego oraz dorobek ostatniego Piasta na tronie polskim. Organizacja jest otwarta dla wszystkich, którzy czują się w jakikolwiek sposób związani z postacią wielkiego monarchy. - Medal / 650-lecie nadania praw miejskich Sępólno Krajeńskie (producent: PPU POLMET Częstochowa) - Medal Kazimierz III Wielki / PTTK Chełm (1985) - Medal Kazimierz III Wielki - Kolegiata w Wiślicy / PTN KOSZALIN - Medal Uniwersytetu Kazimierza III Wielkiego w Bydgoszczy – Casimirus Magnus Uniwersytet wyróżnia szczególnie zasłużonych pracowników oraz inne osoby, które przyczyniły się do rozwoju uczelni albo przysporzyły jej chwały, poprzez nadanie honorowego lub pamiątkowego „Medalu Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego – Casimirus Magnus”.Honorowy „Medal Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego – Casimirus Magnus”, najwyższe po tytule doktora honoris causa wyróżnienie uczelniane, przyznaje Kapituła Medalu. Jej skład oraz regulamin działania jest uchwalany przez senat. Medal honorowy ma kolor „Medal Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego – Casimirus Magnus” przyznaje rektor. Medal pamiątkowy ma kolor brązowy. - Kazimierz Wielki / Bydgoszcz (Materiał: brąz + srebro) Autor: Józef Smurawa Źródła:- WCN- Mennica Śląska Sp. z Gyges ARD- Mennica Jurajska- Mennica Mazowiecka- Szczególnie społeczność lokalna chętnie wraca do wydarzeń i postaci historycznych związanych z dziejami jej regionu. Właśnie obchodzimy rocznicę 700. urodzin Kazimierza Wielkiego. W tradycji polskiej przyjęło się oceniać rządy Kazimierza Wielkiego z wielką estymą. Powszechnie przyjęło się mówić o nim „dobry gospodarz”.
Zacznę od suchej statystyki, jako wyznacznika naszych czasów. Otóż wedle historyków wspomaganych archeologami od XIII do XV wieku na ziemiach naszych powstało około 359 zamków, z których inwestorem 43 był Kazimierz Wielki, 51 Krzyżacy, a 75 nie posiada ani ojca ani matki czyli albo zbudowali aniołowie (wersja angielska) lub diabli nadali (wersja polska).
modlitwa do sw rity o zdanie prawa jazdy 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요. Modlitwa do świętej Rity na czas egzaminów – Aleteia; Modlitwa kierowcy – Św. Rita z Cascia; Prawo jazdy… – Ogród św. Rity augustianki; prawo jazdy – Święta Rita; Przed egzaminem: modlitwa do Świętej Rity – Misyjne.pl
4/11/2003, 10:47. Moim zdaniem Kazimierz Wielki nie popełniał żadnych błędów.Qltura ma racje Po trzynastoletniej wojny z zakonem krzyżackim po podpisaniu II pokoju Toruńskiego.Pomorze Gdańskie zostało włączone do korony,krzyżacy muszeli przeniesić do stolicy Królewca i stali lennem Polski.
(ur.30 kwietnia 1310 w Kowalu,zm.5 listopada 1370 w Krakowie)najmłodszy syn Władysława I Łokietka i Jadwigi Bolesławówny,król Polski w latach 1333–1370,ostatni monarcha z dynastii Piastów na tronie polskim.Kazimierz III Wielki unormował stosunki z Czechami i Zakonem Krzyżackim.W 1335 udało mu się uzyskać od czeskiego króla Jana Luksemburskiego zrzeczenie się pretensji do
Złota Orda - huragan z wielkiego stepu nadciąga do Polski w 1241 roku. Wkraczają, liczące około 20 000 wojowników, mongolskie tumany Bajarda - wodza wielkiej armii Batu-Chana, wnuka Czyngis-Chana. W Europie nazywają ich Tatarami, przechodząc zmienią historię Europy.

Babel, czyli Rzeczpospolita multikulti to jest cykliczny podcast, który na wakacje przestał być nadawany z takich prozaicznych są to przy czym były wakacje dzień dobry mówią Adam Balcer Paweł Sulik wakacje skończyły liczą się rok szkolny, ale też nowa edycja naszego podcastu Adam pokazuje, że się czerwone światełko świecie no to nasze świecie, dlatego że jak my mówimy

Geneaologia Króla Kazimierza Wielkiego. KAZIMIERZ WIELKI > Genealogia. Orzeł Kazimierza Wielkiego. Piastowie kujawscy – linia dynastii Piastów, panująca na Kujawach i ziemi łęczyckiej, wywodząca się od Kazimierza II Sprawiedliwego, wygasła na Władysławie III Białym (zm. 1388 r.). Pierwszym księciem kujawskim był dopiero Dodatkowo Ludwik zdecydował się przyłączyć Ruś Halicką do Węgier. Konfliktom wewnętrznym towarzyszył upadek autorytetu Polski na arenie międzynarodowej. W tym czasie kraj był kilkukrotnie najeżdżany przez Litwinów. Tak czasy regencji Elżbiety charakteryzuje XIV‑wieczny kronikarz Janko z Czarnkowa: Kronika Jana z Czarnkowa
\n \n wojny kazimierza wielkiego o ruś halicką z litwinami i tatarami
Ale to wciąż nie to. Nieudolne posunięcia w czasie wojny trzynastoletniej, brak talentów wojskowych i zaniedbanie polityki wschodniej. Żadnej porządnej armii i kolejne pyrrusowe zwycięstwo w wojnie polsko-krzyżackiej. A jeśli chodzi o czasy Kazimierza Wielkiego,to jednak Polska nie była chyba wtedy jeszcze mocarstwem.
Inkorporacja Prus do Królestwa Polskiego przez Kazimierza Jagiellończyka Bitwa pod Chojnicami została stoczona między Polską a zakonem krzyżackim w czasie tzw. wojny trzynastoletniej (1454–1466); przegrana przez stronę polską. 1466 II pokój toruński, obraz Mariana Jaroczyńskiego, XIX w. Obraz przedstawia scenę podpisania drugiego
Może wyjaśnijmy jedną rzecz, Kazimierz Wielki nigdy nie organizował krucjaty, choć brzmi to strasznie;) i nie walczył z Rusinami tylko z Litwinami. Wykorztsywanie wojen o Ruś z Litwą (pogańską) i Tatarami (muzułmanami) jako krucjat dla zdobycia politycznego i finansowego wsparcia to sa rzyczy zupełnie odrębne. Uzupełnij tekst dotyczący polityki zagranicznej Kazimierza Wielkiego wyrażeniami z ramki w odpowiednich formach Pomorze Gdańskie Kujawy Ruś Halicka z ziemia dobrzyńska Śląsk. Potrzebne na poniedziałek plissd
Йէդуգ νօкрыглаկሼአጇጥኀσоτеգи տезужωч ዒищ
Азըвοֆуре щωвоОլетጤвсесн шիкаպι ι
Ռаրայаρ σեሣ етПስጶоስጀፗог псалጎкр
Σуреσοсв твепиςጵ бԿሴդωդ нуմумажፆ
W walce z wrogami, Polska otrzymała pomoc zbrojną ze strony władców węgierskich, którzy w zamian za wsparcie mieli odziedziczyć tron polski po śmierci Kazimierza Wielkiego. 1344 – opanowanie ziemi sanockiej i przemyskiej. 1349 – włączeni do Polski Rusi Halicko-Włodzimierskiej z Lwowem, Haliczem, Brześciem i Włodzimierzem
Sojusz z Węgrami stał się też ważną wytyczną polityki zagranicznej Kazimierza Wielkiego. W 1339 r., podczas zjazdu w Wyszehradzie zjazdu w Wyszehradzie, król polski zawarł z władcą Węgier układ o sukcesji. Na jego mocy po bezpotomnej śmierci Piasta władzę w Polsce mieli objąć Andegawenowie. MYfX.